wtorek, 16 czerwca 2015

Czas Żniw | Samantha Shannon.


Wyobraźnia tej autorki mnie zadziwia, wręcz nie potrafię jej ogarnąć swoim czytelniczym móżdżkiem.


________________________________________________


Londyn rok 2059, życie dla jasnowidzów nie jest usłane różami, tylko ślepcy mogą spać spokojnie. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Dziewczyna jest sennym wędrowcem, potrafi włamać się do ludzkich umysłów i dzięki temu pozyskuje informacje dla jej szefa Jazona Halla. Pewnego dnia zostaje złapana i przetransportowana do Okfordu, tajemniczej koloni karnej kontrolowanej przez potężnych i okrutnych Refaitów. Dziewczyna staje się niewolnikiem i trafia pod „opiekę” Naczelnika. Od teraz Paige musi walczyć o swoje życie.



Główna bohaterka jest niezwykle odważna, szybko obeznaje się w nowym otoczeniu i od razu kombinuje jak nawiać z koloni.
Bardzo podoba mi się jej podstawa. Nie poddaje się Refaitom, stara się też pomóc osobą poniżanym i bitym przez Refaitów, żółtym którzy są cyrkowcami po to by zabawiać.
Może i jest też trochę naiwną osobą, ponieważ nie zauważa że jest wykorzystywana przez swojego mim-lorda.
Szybko przekonała się że Naczelnik skrywa tajemnice przed swoją małżonką krwi Nashirą.
Niezbyt sobie ufają, ale i tak miedzy nimi nawiązuje się nić porozumienia.
Naczelnik jest nie wątpliwie postacią bardzo tajemniczą, mimo że dostajemy kilka faktów z jego przeszłości to i tak  praktycznie nic o nim nie wiemy.
Na pewno ta postać jeszcze nie raz mnie zaskoczy w przyszłości.

Czytając książkę na początku nie zbyt orientowałam się w świecie stworzonym przez Samanthe, prawie ciągle zerkałam to słowniczka na końcu książki żeby sprawdzić co oznacza jakieś dane słowo, nawet jak powtarzało się już po raz drugi.
Po paru rozdziałach już nie potrzebowałam tak zerkać w słowniczek, kojarzyłam co oznacza jakieś słowo.
Wniosek: Zapamiętanie co oznacza, mim-lord, szpula, spoiwo etc. nie jest aż tak trudne.

Okey! Przechodząc do sedna.
Moim zdaniem „Czas Żniw” to dobrze napisana książka, z genialną fabułą.
W tej książce nie występują „bezpłciowe” postacie. Prawie z każdą postacią możemy się zżyć, polubić ją albo znienawidzić.
Książkę może czyta się na początku trochę trudno, przez te „dziwne” słowa, ale warto!


Co mi pozostaje? Tylko pogratulować wyobraźni autorce, oraz szybko dorwać w swoje łapki tom drugi.

Ocena:
9/10


________________________________________________


Autor: Samantha Shannon  | Tytuł: „Czas Żniw” | Oryg. tytuł:  "The Bone Season" 
Wydawnictwo: SQN | Stron: 520 | Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz